niedziela, 14 listopada 2010

Miejsca, które chcielbyście zobaczyć przed śmiercią

Z zamiłowaniem do podróży zawsze wiąże się jakaś ideologia - jest nią, na przykład, chęć poznania odmiennych obyczajów, albo sprawdzenia jak radzą sobie gdzieś indziej, skoro u nas ludzie ledwo przędą. Może być to również chęć pomocy - sprawdzenia na własne oczy, gdzie się źle dzieje, i wsparcia finansowego lub wykonania pracy na rzecz danej społeczności (ot, misjonarstwo). Idea, która nam przyświeca, jest inna: uważamy, że pewne miejsca po prostu trzeba zobaczyć przed śmiercią.

Weźmy, na ten przykład, Tadż Mahal - indyjskie mauzoleum przypominające bramę do innego świata. Albo Machu Picchu - zapierające dech w piersiach ruiny miasta Inków. Albo nawet Uluru - nadzwyczajną, zmieniającą kolor formację skalną. Jeśli wiecie, że takie cuda istnieją, a na dodatek są w waszym zasięgu (wystarczy trochę się postarać!), jak możecie odpuścić sobie zobaczenie ich na własne oczy? Jasne - zorganizowanie wyprawy nie jest łatwe i tanie, ale jeśli cel jest warty zachodu (a w tym przypadku - jest, zdecydowanie jest), to warto trochę przyoszczędzić i wyruszyć w podróż.

A Wy? Nie macie pomysłu na to, czym nakarmić zmysły przed śmiercią? Trudno w to uwierzyć. Ale nawet jeśli to prawda, zawsze mogą pomóc wam magazyny typu National Geographic, telewizyjne programy podróżnicze, a nawet blogi wskazujące miejsca, które warto zobaczyć. Spróbujcie zrobić listę i odhaczyć choćby kilka pozycji - zobaczycie, że wasze życie wyda się ciekawsze i bardziej spełnione.

foto: antkriz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz